Na temat tej panny niewiele mam do powiedzenia: po prostu sąsiadka wpadła z nią kiedyś i poprosiła o ratunek... popatrzyłąm w jej błękitne ślepka i pomyślałam niebieski... i taką stylizację jej wykonałam wprost bez zastanowienia, ot tak na szybciora...
Ona była zadowolona, sąsiadka była zadowolona i córcia sąsiadki też...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz